Menu
Szukaj
Witaj
Strona domowa
Aktualności 2024
|
Wytwórnia 4AD
|
Dead Can Dance :: Forum :: DEAD CAN DANCE :: Najnowsze informacje |
|
<< Poprzedni | Kolejny >> |
Dead Can Dance - Roman Rogowiecki |
Moderatorzy: akogo, Mateusz, Ewa
|
Autor | Odpowiedzi | ||
akogo |
| ||
postów: 254 | Wywiad z 10.06.2013 Roman Rogowiecki: Czy zgodzisz się ze mną, że utwór "Children of the Sun" brzmi tak jak mogliby brzmieć teraz The Doors gdyby Jim Morrisom nadal żył? Tak, jest tam trochę z Jima, można się tam dopatrzyć tego. Tak, szczególnie w środkowej partii utworu. Oni mieli też chyba płytę ze słońcem w tytule. Tak, "Waiting For The Sun". Czy uważacie się za przekaźnik pomysłów jakie krążą gdzieś w powietrzu, próbujecie przekazywać je w swojej muzyce? Brendan Perry: To jest kombinacja kilku składników i każdy twórca tak robi. To zależy od tego ile chce się w swej pracy oryginalności. To może też pochodzić, z czego nie zdajemy sobie sprawy, z różnych źródeł i to nie koniecznie muzycznych. Coś jak synestezja gdzie zapach jest odbiciem koloru albo dotyk jest odbiciem dźwięku. To bardzo złożone i jeśli dołożymy jeszcze tajemny wpływ podświadomości to bardzo trudno dokładnie zdefiniować źródło inspiracji. Rzecz jasna, że można też pójść ścieżką używaną przez wielu krytyków muzycznych i powiedzieć, że to brzmi jak taki artysta albo ktoś inny, że to ktoś zagrał tak już kiedyś. W muzyce jest teraz mało oryginalności, wszystko bierze się z syntezy. Zgadzam się, Wasza muzyka jest zupełnie inna. Lisa, jak to jest śpiewać jak Ty, nie używając słów? Lisa Gerard: Nie zawsze śpiewam bez słów. Czasami śpiewam słowa zarówno z innych języków jak i po angielsku. Wiadomo jednak, że jest to automatyczny głos utożsamiany z brzmieniem Dead Can Dance. Nasze głosy uzupełniają się nawzajem. Brendan jest u nas narratorem, posługuje się słowami by opisać pewne obrazy natomiast ja gram swoim głosem. Otwieram tym taką ścieżkę emocjonalną, to jest moja odpowiedź na to, co niesie muzyka.. To się dzieje bardzo automatycznie. Ja wiem i czuję coś czego nikt inny nie odczuje. To jest bardzo delikatny związek. Ja muszę być czymś zainspirowana by móc inspirować innych. Zastanawiam się jak często mówisz do Brendana – Twoja muzyka jest zbyt rockowa LG: Nigdy do niego tak nie mówię, nie sądzę żeby jego muzyka była rockowa, grasz rocka, wiedziałeś o tym? [śmiech] BP: Tak, czasami gram, ratuję Cię przed nim. LG: Dziękuję, że mnie ratujesz, [śmiech] BP: Ratuję Cię przed tymi dwunastoma taktami LG: Nie, wręcz przeciwnie Brendan nie gra rock and rolla, to jest muzyka w metrum 4/4 Miałem na myśli bardziej komercyjny charakter utworów Brendana BP: To oczywiście kwestia tego jak nazwiemy muzykę jaką razem tworzymy, ktoś może uznać, że to coś wzniosłego, na wielką skalę. Osobiście nie wprowadzam takiego rozróżnienia, że klasyka przy rocku to jakaś wyższa forma sztuki. To co piszemy razem w Dead Can Dance to pewien gatunek muzyczny, tak jak innym gatunkiem będzie country and western ale wiadomo, że tego nie ma w naszym równaniu muzycznym. Swoją drogą muszę przyznać, że mam oczywistą rockową przeszłość. To wyrzucam z siebie na moich płytach solowych... Jak nastawiacie się psychicznie przed koncertem by osiągnąć taki stan pozwalający Wam na przekazanie waszej niesamowitej muzyki w odpowiedni sposób? LG: To nie jest trudne jeśli się to kocha. Na scenie musisz być jednak bardzo skoncentrowana LG: Tak, musimy być skoncentrowani gdy piszemy czy robimy próby, podobnie jest z występami na żywo. Jeśli bardzo kocha się swoją pracę to jest to 90% sukcesu, bo to Cię automatycznie inspiruje. BP: To ciekawe, że docenianie muzyki poprzez jej słuchanie jest doświadczeniem medytacyjnym. Ten proces, który towarzyszy powstawaniu i tworzeniu tej muzyki jest umiejętnością nastawienia swego umysłu na ten medytacyjny tor. Tylko specjalne nastawienie umysłu pozwala na stworzenie takiej muzyki. Z czasem nabyliśmy tę umiejętność nastawienia mózgu na taki tor. Gdy bierzemy się do pracy potrafimy się tak nad nią skoncentrować. Robicie coś niezwykłego. Pozwólcie, że Was zapytam o ulubionego filozofa. LG: Powiedziałabym, że Sokrates, ale czy można Go uznać za filozofa. BP: Oczywiście. LG: Naprawdę lubię Sokratesa. BP: Moim będzie chyba Epikur. Cofamy się do starożytnej Grecji. BP: Tak, mi odpowiada ta jego filozofia, że możemy sobie obserwować rosnące rośliny w epikurskim ogrodzie. To daje poczucie wspólnoty, w której można dyskutować sobie o tym jaki jest świat. W filozofii Epikura podoba mi się jej lekkość. We współczesnej filozofii znaczenie wszystkiego, każda kwestia niesie w sobie opresje. Obecnie filozofowie próbują wszystko zrozumieć. To jest raczej niemożliwe, bo od początku dziejów było wiele szkół i teraz świat jest obsesyjnie zdominowany jakąś semantyką. Więc ja wolę tę dobrą filozofię sprzed lat. Żyjemy w czasach bombardowania nas różnego rodzaju wiadomościami. Co w Was zostaje na dłużej, jakie wiadomości robią na Was prawdziwe wrażenie? LG: Myślę, że to są sprawy dotyczące krajów, które znalazły się w poważnym kryzysie, Brendan często wspomina ostatnio o Grecji. Poprzez muzykę można dotrzeć wszędzie, chodzi mi o takie jedyne, prawdziwe połączenie, które nie musi się opierać na materialnym zysku. Jestem zdania, że na świecie jest zbyt wiele ubóstwa gdy weźmiemy pod uwagę bogactwa tego świata. Bardzo martwi mnie to co dzieje się z naszymi puszczami i oceanami. Jest tyle spraw, które dają powody do zmartwień. BP: Zgadzam się z tym co mówiła Lisa. Martwi mnie globalne ocieplenie. Wierzysz w tę teorię? BP: O tak! Tego lata byłem w czerwcu i w lipcu w Irlandii i padało tam non stop, każdego dnia. Jestem na tyle stary, żyję już ponad pół wieku i widzę zmiany klimatu. Pojawiło się teraz tyle wody, ona musi skądś się brać. Myślę, że nasza planeta przechodzi przez jakieś przemiany. Moim zdaniem to wszystko jest dziełem człowieka. To nie jest naturalny, kosmiczny cykl. Trudno jest teraz coś z tym zrobić, w czasach zaciskania pasa. Ludzie, którzy o to walczą zostali zepchnięci na bok. Zastanawiam się jak byście zdefiniowali przesłanie jakie niesie w sobie muzyka Dead Can Dance… LG: To złożona kwestia. Należy słuchać słów i wytworzyć sobie własną więź z naszą muzyką. To jest coś co trwa nieprzerwanie przez lata, wspólne dzielenie się swoimi doświadczeniami. To jest taki most zbudowany przez nasze płyty jak również przez to, że uciekliśmy od zaszufladkowania typowego dla zachodniej muzyki. My nie staraliśmy się cynicznie sprzedawać naszej muzyki ludziom, oni sami musieli ją odkryć i przez to stała się ona dla nich drogocenna. Myślę, że każdy artysta może osiągnąć to co my z Brendanem. Wystarczy tylko oddać się temu, poświęcić bez granic i nie starać się dobrze sprzedać. To jest nasze przesłanie. Bycie artystą nakazuje poświęcenie swojego życia swojej sztuce. Podziwiam Waszą wytrwałość. Autor: Roman Rogowiecki | Historia Dead Can Dance | Dead Can Dance - Galeria 2012 | | ||
Powrót do góry | | ||
Sadhana |
| ||
Dołączył: 09 mar 2012 21:47 postów: 13 | Łał. Muszę powiedzieć, że ostatnia odpowiedź jest kwintesencją tego, co DCD zrobiło do tej pory. Szczególnie to: "My nie staraliśmy się cynicznie sprzedawać naszej muzyki ludziom, oni sami musieli ją odkryć i przez to stała się ona dla nich drogocenna". Niesamowite, mieć świadomość tego jak odbierana jest własna twórczość - przynajmniej tak jest w moim przypadku. | ||
Powrót do góry | | ||
anabasis |
| ||
Dołączył: 17 wrz 2012 12:29 postów: 16 | Tak, też zwróciłem uwagę na to zdanie. Stara, niekomercyjna szkoła, oparta na pasji i miłości do tego co się czuje, rozumie. Zawsze tacy byli, nawet za czasów swej świetności, gdy oryginalnością swoich płyt miażdżyli wszystko wokół... Ja bym tego typu podejście przeniósł na inne dziedziny życia. Czy to klucz do szczęścia? Super wywiad. | ||
Powrót do góry | | ||
siren |
| ||
Dołączył: 30 wrz 2012 16:10 postów: 11 | Faktycznie ostatnia odpowiedź Lisy to jest to co naprawdę długi okres czasu próbowałam ubrać w słowa. Prawdziwy fenomen zespołu. Dead Can Dance to z pewnością grupa, która nie jest porównywana do wielkich gwiazd, bo nie "sławi się" jak inne zespoły. Z pewnością nie jest też komercyjna. I to właśnie pierwszy powód dla którego otwieram się przed tą muzyką- nie potrzeba lat kariery, siedzenia w tzw show biznesie i wystawiania swoich talentów komercyjnie przed "głodną publiką". Wystarczy mieć pomysł, wiele ciekawych instrumentów, które nadają niesamowite, nowe brzmienie oraz dwa wspaniałe wokale- męski i damski. Oto minimalizm, który wróży bardzo wiele. Bardzo ciekawy wywiad i rzeczowe wypowiedzi muzyków. | ||
Powrót do góry | | ||
Łukasz |
| ||
Dołączył: 20 wrz 2012 19:14 postów: 36 | Świetny wywiad, bardzo lubię Romana Rogowieckiego. No i ta fascynacja Brendana filozofami greckimi i uzasadnienie dlaczego - mam dokładnie tak samo, co za powinowactwo dusz . Prawdziwi artyści, prawdziwa klasa. @Siren - cieszę się, że piszesz to wszystko co piszesz na forum - oznacza to, że są w PL tacy, co czują bardzo podobnie do mnie tą muzykę, to wielce pocieszające . | ||
Powrót do góry | | ||
rurka18 |
| ||
Dołączył: 12 cze 2013 11:43 postów: 5 | Mnie bardzo ucieszyło, że maja w planach wspólną płytę i koncerty. Ponieważ mam ogromny niedosyt, bardzo chciałabym ich jeszcze raz zobaczyć na żywo. Bardzo żałuję, że zapowiadany koncert, zdaje się w 1996r. został odwołany i nie dane mi było zobaczyć ich w tamtym czasie. Bardzo niecierpliwie będ wyczekiwać nowej płyty. | ||
Powrót do góry | | ||
Dead Can Dance - Utrecht 1988
Licznik odwiedzin
Dzisiejsze odwiedziny tej strony: ogółem: 0 unikalnych: 0 Dotychczasowe odwiedziny tej strony: ogółem: 22268 unikalnych: 3682 Wszystkich odwiedzin serwisu DeadCanDance.eu: ogółem: 493227 unikalnych: 140918 | Wybrane utwory
Bootlegi Dead Can Dance
|
| Strona główna | Skład grupy | Dyskografia | Biografia | Galeria 2012 | | Historia DCD | Filmografia | Zdjęcia do pobrania | Teksty | Bootlegi | | Galeria | Publikacje | Kontakt | Forum dyskusyjne | | Lisa Gerrard & Brendan Perry | Historia Dead Can Dance | Kanał | | | Prawa autorskie © DeadCanDance.eu 2006-2024 | | Kopiowanie i rozpowszechnianie materiałów zawartych na niniejszej stronie - ZABRONIONE | | Facebook Fan Page| |
Dead Can Dance - 1984 Garden of the Arcane Delights - 1984 Spleen and Ideal - 1985 Within the Realm of a Dying Sun - 1987 The Serpent's Egg - 1988 Aion - 1990 Into the Labyrinth - 1993 Toward the Within - 1994 Spiritchaser - 1996 Anastasis - 2012 In Concert - 2013 Dionysus - 2018 | ||||||||