Menu
Szukaj
Witaj
Strona domowa
Aktualności 2024
| |||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
Wytwórnia 4AD
| Dead Can Dance :: Forum :: O WSZYSTKIM INNYM :: Off-topic |
|
<< Poprzedni | Kolejny >> |
| Elend | ||
|
Moderatorzy: akogo, Mateusz, Ewa
|
| Autor | Odpowiedzi | ||
| Neal_Stephenson |
| ||
| Dołączył: 10 mar 2012 21:10 postów: 13 | Cytując za lastfm.pl : Elend to austriacko-francuska grupa utworzona w 1993 roku przez dwóch kompozytorów i multiinstrumentalistów: Aleksandra Hasnaoui oraz Renauda Tschirnera. Do zespołu na początku należała również Eve Gabrielle Siskind. Muzyka Elend nie podlega żadnej klasyfikacji. Twórczość Elend najlepiej opisać jako bardzo mroczną oraz przytłaczająca muzykę symfoniczną. Chociaż ich kompozycje są podobne do kompozytorów klasycznych, zastosowali niejednakowe, różnorodne podejście do kompozycji. Kompozycje Elend, stanowiące eklektyczną formę muzyki, nie naśladują żadnych dogmatycznych reguł, natomiast aranżacja utworów sięga szczytów jeżeli chodzi o wyrażanie napięcia orkiestralnego oraz różnorodności wokalnej. Elend utrzymując tradycyjne instrumenty charakterystyczne dla postromantycznej orkiestry jednocześnie pomnaża ich liczbę w każdej sekcji oraz rozszerza brzmienie poprzez łączenie modernistycznych elementów takich jak ambient oraz dźwięki industrialne lub instrumenty perkusyjne. Co więcej jakość wokalna pracy może być słyszalna w różnych częściach chóralnych (wahając się od klasycznych kontrapunktów chóralnych do dwunastogłosowych partytur oraz atonalnych kanonów), w głosach narracyjnych, pieśniach gregoriańskich, inwokacji w formie okrzyków czy solowych wokali. Pierwotnie grupa miała w założeniu zrealizować trzypłytowy projekt „Officium Tenebrarum” odwołujący się do buntu aniołów i tradycji średniowiecznych „Lekcji Ciemności” w chrześcijańskiej liturgii wielkanocnej. Grupa nagrywa w 1995 roku swój pierwszy album, będący zarazem pierwszą częścią trylogii, „Lecons des Tenebres" Nie sądziłem, że po poznaniu DCD coś mnie jeszcze tak emocjonalnie powali. Płyty "Les Tenebres Du Dehors" i "The Umbersun" (wg mnie najlepsze z ich dyskografii) to jest miazga. Mała próbka :  | ||
| Powrót do góry | | ||
| Eyesore |
| ||
 Dołączył: 04 mar 2012 11:32 postów: 56 | no coz...co najmniej 10 lat juz nie sluchalem. nigdy mi tak do konca nie podchodzili, a przeciez uwielbiam taka muzyke. | ||
| Powrót do góry | | ||
| .Artariel. |
| ||
 Dołączył: 01 mar 2012 21:09 postów: 63 | Elend - to stanowczo jeden z najmroczniejszych tworów z neoclassicalu i chyba się każdy z tym. Instrumentarium wręcz barwne, potrafi działać na wyobraźnie, przejmujące wokale nawet te wrzaski w pierwszych dwóch płytach, Dla kogoś to jest przeciętny może to być lekka nutka nudy i wynudzenia. Trzeba jakoś umieć w nią się skupić, jest bowiem ciężka w odbiorze oraz trzeba mieć odpowiedni nastrój. Trochę mam przed oczami film, operę lub dramat w którym lyrici budują coś w rodzaju tła, przedstawienia. Czasami jest to spokojne i melancholijne, ale czasami umie zburzyć, walnąć porządnie, spowić w ciemną otchłań... Elend jest jednym z moich neoclassicalowych zespołów, mam nadzieję, że nie jest to jeden z zespołów, który wydał kilka znakomitych płyt i poszedł do grobu. Strasznie mi się podoba ta mroczna, poważna, melancholijna, łagodna, czasem burzliwa otoczka, wokale... podsumowując: Elend jest zespołem godnym polecenia, ale trzeba się umieć w nim wczuć. Można go posłuchać, ale żeby nie nazbyt często bo może się szybko znudzić.  | ||
| Powrót do góry | | ||
| Faunath |
| ||
| Dołączył: 20 cze 2012 17:17 postów: 4 | Uwielbiam tak samo jak DCD. Zgadzam się z powyższym opisem emocji podczas słuchania. Aczkolwiek mnie nie byłoby w stanie znudzić, bo dla mnie ich twórczość jest wielowymiarowym eksplorowaniem idealnych światów. I co może być dla niektórych dziwne, a dla niektórych może w ogóle, dla mnie ich muzyka jest wyciszająca. Nawet te przywalenie jakimś dziwacznym dźwiękiem w środku utworu. Doskonała harmonia. Dzikość, szaleństwo i spokój razem. | ||
| Powrót do góry | | ||
